Świąteczny przegląd nieświątecznych wydarzeń

Praktykując tradycję spędzania świąt przed telewizorem można uchronić się od filmów o dobrym i złym Mikołaju oraz ludziach, którzy z okazji świąt postanawiają zmienić swoje postępowanie. Antidotum na biało-czerwone historie z morałem znajdziemy również w telewizyjnej ramówce.

 

Odkurzanie, mycie okien, przystrajanie mieszkania, ubieranie choinki, gotowanie barszczu, smażenie karpia, pieczenie makowców i pierników... Od pewnych świątecznych obowiązków uciec się nie da. Po czasie spędzonym w kuchni miło zasiąść przed telewizorem i na chwilę zapomnieć o przygotowaniach, na przykład poddając się magii prostej historii filmu „Boyhood”. Rodzice 6-letniego Masona i jego siostry Samanthy rozwodzą się. Dzieci dorastają, nawiązują przyjaźnie, podejmują pierwsze poważne decyzje. Film jest zapisem prostych zdarzeń, przyziemnych spraw. Realizowany był przez wiele lat, dzięki czemu aktorzy zmieniali się wraz z bohaterami. Obraz został wyróżniony pięcioma nominacjami do Oscara, a statuetkę zdobyła Patricia Arquette.

 

„Boyhood”, reż. R. Linklater – Canal+Film, 23.12 godz. 20:00

 

Nic tak dobrze nie działa na pełny brzuszek jak leżenie na kanapie. A jak kanapa, to i film. Szczególnie w wigilijny wieczór dobrze poczuć się znowu dzieckiem. Na przeciw tym oczekiwaniom wychodzi Tim Burton w wariacji na temat słynnej powieści Lewisa Carolla „Alicja w krainie czarów”. 19-letnia Alicja (w tej roli australijska aktorka polskiego pochodzenia Mia Wasikowska) podczas swojego przyjęcia zaręczynowego na moment opuszcza gości. Dziwnym zbiegiem okoliczności trafia do magicznej krainy. Musi uratować jej mieszkańców przed rządami Czerwonej Królowej. Film wizualnie cudowny – fantazyjne kostiumy, genialna charakteryzacja, bajkowe plenery. Surrealistyczna opowieść idealnie zgrywa się ze stylem Burtona. Imponuje także obsada (oprócz Wasikowskiej, wystąpili Johnny Depp, Helena Bonham Carter i Anne Hathaway). Efektu nie psuje nawet polski dubbing. Oszałamiająca baśń dla widzów w każdej kategorii wiekowej.

 

„Alicja w krainie czarów”, reż. T. Burton – TVN, 24.12, godz. 22:00

 

Boże Narodzenie jest okazją nie tylko do spotkań z bliskim, ale także do wypoczynku. Dobrą drogą ucieczki od świątecznych wzruszeń może okazać się film sensacyjny. Waldemar Krzystek (twórca m.in. „Małej Moskwy”) w 2011 roku po raz kolejny sięgnął do historii PRL-u. „80 milionów” opowiada o początkach lat 80.-tych, gdy tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego, działacze Solidarności wybierają z banku związkowe pieniądze. Gdy specsłużby dowiadują się o tym, rozpoczynają obławę połączoną z brutalną propagandą medialną. To film, który zgrabnie łączy fakty historyczne z czystą rozrywką. Staszek, Piotrek i Józek nie zostali wsadzeni w kostiumy herosów. To normalni, fajni faceci z poczuciem humoru, którzy, kiedy trzeba potrafią zachować honor i zimną krew. Poszczególne wątki splatają się ze sobą w mocarny klincz, by w finale doczekać się satysfakcjonującego rozwiązania.

 

„80 milinów”, reż. W. Krzystek – TVP 2, 25.12, godz. 21:40

 

Nagrodzony Oscarem za najlepszy scenariusz, komediodramat „Spadkobiercy” jest godny polecenia szczególnie tym, którzy od wzruszeń i rodzinnych dramatów uciekać wcale nie zamierzają. Alexander Payne łączy ironiczną obserwację świata z subtelnym spojrzeniem na bliskie relacje. George Clooney gra Matta - prawnika, który mieszka niemalże w raju, ale wciąż zabiegany, nie ma czasu korzystać z uroków życia. Spotykają go same nieszczęścia – żona zapada w śpiączkę, jedna córka ma kłopoty w szkole specjalnej, gdzie przebywa na odwyku, druga potrzebuje troski nieumiejącego okazywać uczuć ojca. W dodatku okazuje się, że żona przez wiele lat go zdradzała. To film o przegranym życiu, o sprzecznych emocjach, który nie napawa optymizmem.

 

„Spadkobiercy”, reż. A. Payne – Polsat, 26.12, godz. 20:00

 

Na koniec świątecznego triduum, zapomnienie o powrocie do rzeczywistości, ułatwi „Desperado”. Wędrowny muzyk El Maraiachi (Antonio Banderas), który w futerale na gitarę zamiast instrumentu nosi broń, przybywa do meksykańskiego miasteczka. Ściga bossa kartelu narkotykowego Bucha, za morderstwo jego ukochanej, a także uszkodzenie ręki w konsekwencji czego nie ma szans na karierę gitarzysty. Schronienie znajduje u przepięknej Caroliny (Salma Hayek). Ten duet sam w sobie jest już atrakcją. Wspaniała muzyka gitarowa, wyrazista gra aktorska oraz ciekawy, naładowany akcją scenariusz to największe atuty tego filmu.

 

„Desperado”, reż. Robert Rodriguez – Polsat, 27.12, godz. 20:00

 

Autor: Magda Mielke

____________________________________________________________________________________

 

ŹRÓDŁO:

materiały prasowe dystrybutorów