Aby nie stać się krótkowzrocznym – „Carte Blanche”

Scenariusz filmu oparty na prawdziwej historii lubelskiego nauczyciela historii, który stopniowo traci wzrok i ukrywa ten fakt przed wszystkimi, miał szanse stać się odpowiednikiem hollywoodzkich tytułów. Również doborowa obsada w postaci Andrzeja Chyry, Arkadiusza Jakubika, Urszuli Grabowskiej i Wojciecha Pszoniaka doskonale nadawała się do stworzenia wyrazistych, poruszających serca widzów postaci. Coś jednak poszło nie tak i Carte Blanche” został filmową wydmuszką.

 

Jednak podstawa filmu jest spójna. Poznajemy głównego bohatera Kacpra w momencie, gdy ten zaczyna zauważać u siebie drobne problemy ze wzrokiem. Nie zauważa numerów, którymi oznaczone są klucze do szkolnych sal, myli dzienniki klas. Nie są to rzeczy, które utrudniają codzienne funkcjonowanie, stają się tylko przyczyną żartów uczniów i nauczycieli. Problem w bardzo krótkim czasie nasila się, a wymóg okresowych badań kontrolnych zmusza historyka do spotkania z lekarzem. Ten stawia jednoznaczną diagnozę – nieuleczalna choroba spowoduje całkowitą utratę wzroku. Od tej chwilii na ekranie widzimy walczącego bohatera, który oszukując wszystkich wokół, również i siebie, nie poddaje się bezsilności i każdego dnia wykonuje nieziemski wysiłek przy trafieniu do odpowiedniego autobusa, sali, klatki schodowej. Ciekawym zapiegiem operatorskim jest ukazanie perspektywy widzenia Kacpra wraz z postępem choroby, dzięki czemu widz może łatwiej utożsamić się z bohaterem tracącym barwne i szerokie pole obrazu. Na tym jednak kończą się zalety realizatorskie.

 

Przy dobrej biograficznej fabule istnieje potrzeba stworzenia mocnych, wspierających postaci drugiego planu. W „Carte Blanche” potraktowano jednak ten zamysł po macoszemu. Przyjaciel głównego bohatera, w którego wcielił się Arkadiusz Jakubik dostał największe pole do popisu, ponieważ jako jedyny wiedział o postępie choroby i aktywnie wspierał swojego towarzysza. Szansa na szczęśliwe życie u boku koleżanki z pokoju nauczycielskiego również została tylko pobieżnie zarysowana i ukrócona tuż przed zakończeniem filmu. Być może jestem zbyt czepialska, bo przecież ramy czasowe filmu nie pozwalają na pełne rozwinięcie wszystkich wątków, ale odnoszę wrażenie, iż Jacek Lusiński reżyser i scenarzysta filmu założył, że Carte Blanche” ma opowiadać o człowieku, któremu ciągle podkładano kłody pod nogi, a on musiał radzić sobie z tym wszystkim sam. Przez co twórca krótkowzrocznie skupił się na jednej postaci, nie tworząc pełnowartościowej historii. W rezultacie całą fabułę na swoich barkach niesie odtwórca głównej roli Andrzej Chyra, a jak powszechnie wiadomo ten wybitny aktor sprosta każdemu wyzwaniu. To dzięki niemu oraz pozostałej ekipie aktorskiej można czerpać przyjemność z seansu tego filmu, jednak widzowie o bardziej wyrobionym oku dostrzegą w Carte Blanche” zbyt wiele nieścisłości.

 

FILM OBEJRZANY DZIĘKI UPRZEJMOŚCI KINA HELIOS GDAŃSK.

 

Autor: Marta Ossowska

Forum:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz