„Dama w vanie” vs. zdecydowanie nie-dama w matizie.

Totalny chaos przygotowań świątecznych w połączeniu z pracą, obowiązkami i przyjemnościami zwieńczył Wielki Piątek oglądaniem opartej na faktach projekcji pt: „Dama w vanie”. Film skupiał się na dwóch postaciach, obłąkanej tytułowej damie oraz prowadzącym dialog z samym sobą pisarzu. Przez tę całą 107-minutową filmową podróż zastanawiałam się, z którą z tych osób mogę się bardziej utożsamić?

 

Zastanowienie przeszło w wyliczenie, w końcu żeby dobrze zbadać sprawę potrzebuję faktów, więc postanowiłam zadać sobie serię niezwykle trudnych pytań. Pytanie numer jeden - czy mam vana? Odpowiedź brzmi nie, a moja prawie już pełnoletnia, ukochana i nieobliczalna bryka spokojnie by się w takim vanie zmieściła. Czy malowanie mojego samochodu na żółto sprawia mi wielką przyjemność? Nie maluję swojego auta, więc dalsza część pytania jest zbędna i tym sposobem we wstępnym rozrachunku mamy 2:0 dla pisarza. Pytanie numer trzy, czy jestem damą? Tutaj zarówno ja, moja rodzina, przyjaciele i lokalna społeczność parsknęliśmy śmiechem. Zdecydowanie nie, na to jestem zbyt głośna, uśmiechnięta, niezdarna i szczera.

 

Dochodząc do tego miejsca zaczęłam się poważnie zastanawiać nad tym kim jest dama i czy takie jeszcze istnieją. Od zawsze mi się wydawało, że prawdziwe damy są niezwykle zadbane, zamiast spodni noszą sukienki, żyją wedle stricte narzuconej etykiety i są nadzwyczaj wyniosłe. Na ulicach takich kobiet nie widzę wcale. Przyczyną jest prawdopodobnie wielkość mojej ‘autobusopolii’, bo przedrostek ‘metro’ kojarzy się tutaj tylko z gazetą, którą przywożono kiedyś za darmo z Gdańska. Zaczęłam rozmyślać nad główną postacią filmu, przez którą ten felieton powstaje. Bezdomna panna Shepherd, która może spodni nie nosi, ale ze swą wonią i stylem życia do dam zdecydowanie nie należy. Mieszkanka vana i jednej z zamożniejszych ulic Londynu nie dając z siebie nic, dyktowała warunki całej okolicy. Właśnie wtedy do mnie dotarło, że bycie damą, to wcale nie jest wygląd, ale charakterek. Zdrobnienie słowa charakter występuje tu celowo, bo upierdliwość, upartość, zrzędliwość, kłamliwość, frasobliwość, strachliwość, niedbalstwo, cwaniactwo i zbieractwo składają się na nie lada charakterek, którym niejedna damulka, a z pewnością panna Shepherd nie grzeszyła. 

 

Wszystko wygląda na moją wielką, osobowościową porażkę damy z pisarzem, ale czy na pewno? Żeby to rozstrzygnąć, pod lupę biorę rozmawianie z samym sobą, pozwolenie bezdomnej staruszce mieszkać w vanie na moim podjeździe przez 15 lat oraz bycie pisarzem. Poza okolicznościową ‘motylą nogą’, której potrafię nadużywać w chwili zagrożenia życia, tj. upadłej kanapki z serem ketchupem do dołu, nie wypowiadam słów na głos, gdy jestem tylko w swoim towarzystwie. Alan Bennett, filmowy pisarz wyobrażał sobie swoje artystyczne wcielenie siedzące przy biurku i dyskutował z nim na temat zaistniałych w jego życiu wszelakich sytuacji. Jeśli chodzi o przyjęcie staruszki prawie pod swój dach, kolejne pudło. Nie ma u mnie miejsca nawet dokarmianie bezdomnych kotków. Tym sposobem mamy 0:1 na niekorzyść damy. Rozstrzygające jest zatem bycie pisarzem. Pisanie recenzji i felietonów nie czyni ze mnie Mickiewicza, Twaina, albo innego Prousta. Nie jestem wyobcowana oraz nie napisałam żadnej książki lub sztuki jak Bennett. Jest remis 0:0, ani pisarz, ani dama, zero, jestem sobą!

 

Czasem to właśnie na pozór nic nie warte, trudne i odosobnione postaci jak panna Shepherd grają pierwsze skrzypce. Dobrze jest przestać szukać na siłę ludzi o podobnym rozumowaniu, tylko samemu iść wybraną ścieżką i tworzyć swoją historię nie wciskając się w żaden schemat. Pisarze, prawdziwi i fikcyjni, wśród których jest również filmowy Alan, kiedyś piórem na kartkach, a teraz palcami na laptopach opisują dzieje innych ludzi, w których postępowaniu próbują odnaleźć cząstkę siebie, nie myśląc o tym, że swoją cząstkę sami w tych dziełach zostawiają. To właśnie wybór faktów z czyjegoś życia zdradza, utwardza, a czasem i doskonali osobowość pisarza. Pozostaje mi tylko czekać, aż może pewnego, pięknego dnia, ktoś napisze scenariusz o zdecydowanie nie-damie w matizie.

Forum:

Data: 2016-03-31

Dodał: Karolajn

Temat: również nie-dama

Made my day <3

Wstaw nowy komentarz