„Plan lotu”. Hitchcock w chmurach

Jodie Foster jest kobietą wielkiej inteligencji, co zawsze znajduje odbicie w jej filmowych wcieleniach, nawet tych nastoletnich. Pewnie dlatego znakomicie odnajdywała się w rolach naukowców (Kontakt") albo artystów (Rzeź", Wyspa Nim"). Dzięki temu mogła również wykreować nowy rodzaj filmowej bohaterki w różnego rodzaju thrillerach, który zapoczątkowała oczywiście w Milczeniu owiec" jako pamiętna agentka Clarice Starling – kobiety przestraszonej i zdanej tylko na siebie, ale jednocześnie na tyle zaradnej i sprytnej, by skutecznie wyjść z opresyjnej sytuacji. Na tym bazowały jej najważniejsze kinowe produkcje z ubiegłej dekady – Odważna", Azyl" oraz opisywany przeze mnie Plan lotu".

 

Po odebraniu zwłok męża, który zginął w wypadku, Kyle Pratt i jej córka wsiadają na pokład samolotu, który ma zabrać je z powrotem do Nowego Jorku. W trakcie podróży kobieta zasypia i po przebudzeniu orientuje się, że jej dziecko zniknęło. Inni pasażerowie i członkowie załogi nie tylko nie widzieli dziewczynki, ale w ogóle nie przypominają sobie jej obecności na pokładzie. Poszukiwania nie przynoszą żadnych rezultatów…

 

Plan lotu" to ciekawe klaustrofobiczne kino czerpiące z dokonań mistrza gatunku, Alfreda Hitchcocka. W miarę rozwoju akcji, kiedy Kyle zaczyna być odbierana przez współpasażerów jako potencjalne zagrożenie, zaczynamy kwestionować początkowe sceny i węszyć podstęp. Może to w końcu jeden z przykładów tych filmów, gdzie na końcu orientujemy się, że wszystko działo się tylko w paranoicznej głowie bohatera? Nie przeszkadza to jednak w odczuwaniu horroru sytuacji, która z powodzeniem mogłaby dotyczyć każdego z nas w podobnej sytuacji komunikacyjnej. Aby uwiarygodnić łatwość poruszania się naszej bohaterki po samolocie, scenarzyści uczynili ją inżynierem przemysłu lotniczego. Główną rolę początkowo miał zagrać Sean Penn, stąd imię Kyle, które pozostało w scenariuszu mimo zmiany koncepcji co do płci postaci. Film jest wiarygodny przede wszystkim dzięki Foster, która po raz kolejny łamie ekranowy stereotyp, że kobiety mogą z powodzeniem sprawdzać się w gatunkach zarezerwowanych wcześniej dla mężczyzn.

 

Autor: Jakub Neumann

Forum:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz