„Rewers” – awers polskiej komedii

Czarna komedia. Mało który twórca jest na tyle odważny, by spróbować swoich sił w tej odmianie filmowego gatunku. Posługiwanie się ironią i elementami absurdu jest bardzo trudne i wymaga ogromnej precyzji. Tym ciekawszy jest debiut reżyserski Borysa Lankosza, „Rewers”, który pojawił się w polskich kinach w 2009 roku, z miejsca stając się sukcesem zarówno frekwencyjnym, jak i artystycznym – większość recenzji była bardzo entuzjastyczna i zdecydowanie wskazywała ten film jako najlepszy nie tylko w tamtym roku (obok „Domu złego” Wojciecha Smarzowskiego), ale i jako jedną z najlepszych rodzimych produkcji poprzedniej dekady. 

 

Warszawa pierwszej połowy lat 50. XX wieku. Skromna i cicha pracownica wydawnictwa, Sabina (Agata Buzek), zbliża się do trzydziestki. Jej matka (Krystyna Janda) oraz babcia (Anna Polony) obawiają się, że dziewczyna może nigdy nie znaleźć sobie męża, więc aranżują u siebie w mieszkaniu kolejne niezbyt udane randki. Dopiero pojawienie się ubranego w Bogartowski prochowiec tajemniczego Bronisława (Marcin Dorociński) sprawia, że rozkochanej w poezji Sabince po raz pierwszy szybciej zabija serce.  Mężczyzna ma jednak wobec niej bardzo konkretne plany…

           

„Rewers” rozlicza się z ponurą epoką stalinizmu (przedstawioną w czarno-białych barwach, tak jak ją pamiętamy z przekazów telewizyjnych) w zaskakująco efektowny, bezpretensjonalny sposób, bawiąc się różnymi konwencjami i zachwycając kunsztem wszystkich członków obsady i ekipy. Film ma swój niespieszny rytm, który wciąga i zaciekawia. Tę stylistyczną zabawę w kino ogląda się z przyjemnością dzięki naszej świadomości obcowania z inteligentną i przemyślaną wizją reżyserską, zakładającą przytomny udział widza w filmowej intrydze. „Rewers” broni się również jako świetna czarna komedia, traktując wojnę, chorobę i dylematy głównej bohaterki z odpowiednią dozą błyskotliwej ironii.

 

Autor: Jakub Neumann

Forum:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz