„Upadek” – poza systemem

Jak powszechnie wiadomo, człowiek jest istotą stadną. Od najdawniejszych czasów żył i rozwijał się w różnego rodzaju grupach. Jednak co się dzieje w przypadku gdy ktoś z jakiś względów nie potrafi się dostosować? „Upadek" w reżyserii Joela Schumachera to obraz indywiduum, którego szczególne cechy temperamentu skazały na wykluczenie społeczne i samotność.

 

William Foster (Michael Douglas) wybiera się na urodziny swojej córki. Stojąc długo w ulicznym korku, zniecierpliwiony postanawia opuścić samochód i pieszo dojść do miejscowości zamieszkałej przez jego byłą żonę wraz z córką. W trakcie podróży potyka się o pozornie błahe problemy, które w nim z kolei wywołują duże poirytowanie; Koreańczyk w sklepie nie chce mu sprzedać Coca-Coli po niższej cenie, w McDonaldzie pracownica zamiast śniadaniowego dania oferuje mu posiłek obiadowy. Jak coś jest nie po jego myśli wpada w histerię i zaczyna demolować…

 

Przekroczyłem punkt, skąd nie ma odwrotu …wiesz co to jest? To taki punkt w podróży, od którego dalej jest do początku niż do celu" - te słowa wypowiedziane z ust Williama dobitnie pokazują, iż jego droga jaką przemierza w celu odwiedzenia córeczki w jej urodziny, nie jest zwykłą podróżą, a stanowi dla niego pewnego rodzaju misję.   

 

Joel Schumacher stworzył nietypową postać; ekscentrycznego nonkonformistę buntującego się przeciwko patologii systemu. Ten osobliwy outsider daje temu wyraz poprzez swoje ekscentryczne zachowanie. Warto w tym momencie przywołać scenę, w której on w sklepie Koreańczyka stara się wynegocjować niższą cenę za puszkę Coca-Coli. Gdy spotyka się ze sprzeciwem, popada w furię i zaczyna demolować sklep. Podobnie w Mcdonaldzie wszczyna awanturę za to, że nie został  obsłużony zgodnie ze swoimi oczekiwaniami. Jednak jego wariackie i pozornie nieadekwatne do sytuacji zachowania tak naprawdę kryją w sobie ideologiczne przesłanie. Są świadectwem buntu przeciwko choremu systemowi. Tak więc może to inni niesłusznie przymykają oko na niektóre niewłaściwe zjawiska społeczne, a reakcje Williama są jak najbardziej uzasadnione? W końcu przecież irytują go problemy, do których większość z nas jest przyzwyczajona. Właśnie to przyzwyczajenie powoduje, że zaczynamy bagatelizować walkę z negatywnymi zjawiskami społecznymi. Jednak mimo, że William ma wbrew pozorom naprawdę dobre zamiary to jego sposób wyrażania swoich poglądów pozostawia dużo do życzenia. Szybko się denerwuje. Nie potrafi zapanować nad emocjami. Jest impulsywny i agresywny tym samym stanowiąc zagrożenie dla otoczenia. Wnioskuję zatem, że nie w większości tkwi problem, a tkwi on właśnie w tym sfrustrowanym, niepotrafiącym odnaleźć się w życiu społecznym, outsiderze. Paranoiczny lęk przed światem prowokuje go do szaleństwa. Napięcie, które mu stale towarzyszy, doprowadza go do obłędu. Przytłaczająca go sytuacja społeczna budzi w nim agresję i prowokuje do szaleńczych zachowań. William nie potrafi się pogodzić z panującym na świecie chaosem. Jest niepasującym do ogółu indywidualistą.  

 

William Foster jest postacią tragiczną. Jego tragizm polega na tym, że staje się więźniem swojej osobowości, która doprowadza go do samodestrukcji. William krzywdzi innych jednak równie cierpi on sam. Tym samym wzbudza przerażenie, a zarazem głębokie współczucie.

 

Rolę Michaela Douglasa w tym filmie uważam za jedną z jego najlepszych. Wcielając się w filmie w nieprzewidywalnego Williama, poprzez niepokojący wyraz twarzy, nerwowe i niepewne ruchy, wnikliwe spojrzenie, kapitalnie obrazuje problem tkwiący w tym bohaterze. Tytuł filmu doskonale odzwierciedla wymowę dzieła. Sugeruje upadek moralny człowieka, zatracenie się, samozniszczenie.  

 

Dzieło Schumachera ukazuje jednostkę, która poprzez swoje specyficzne, nietypowe cechy osobowości skazana jest na samounicestwienie. Warto w tym momencie przywołać końcową scenę filmu, w której William umiera. Scena ta dobitnie gra na emocjach widza, który zaczyna ubolewać nad tragedią tego chorego, potrzebującego pomocy człowieka. „Upadek" Schumachera to portret indywidualisty będącego buntownikiem przeciwko patologii społeczeństwa, a zarazem portret człowieka, który nie może sobie poradzić z samym sobą. „Upadek" to film dobitnie ukazujący krytykę amerykańskiego stylu życia jak i słabości jednostki wobec systemu.

Autor: Tamara Panieczko

Forum:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz