„Wiek Adaline” – ciekawy przypadek Adaline Bowman

Wiele osób marzy o tym, aby nigdy się nie zestarzeć i być wiecznie młodym. Takiego „przywileju” doświadcza główna bohaterka filmu Lee Toland Kriegera – Adaline. Z pozoru największe marzenie jednak staje się przekleństwem. Wszystko się zmienia kiedy na horyzoncie pojawia się nowa miłość. Czy uczucie będzie silniejsze niż nieubłagalnie stojący w miejscu czas?

 

W pierwszej scenie poznajemy Adaline Bowman (w tej roli delikatna i subtelna Blake Lively). Z pozoru przeciętna i zwykła 30-latka ukrywa przed całym światem tajemnicę – wieczną młodość. Adaline w wieku 30 lat uległa wypadkowi samochodowemu, któremu towarzyszyło silne uderzenie pioruna. Od tamtej chwili przestała się starzeć. Co ciekawe, narrator wyjaśnia pod kątem naukowym cały mechanizm jaki wystąpił po uderzeniu pioruna. Adaline prowadzi wiele żyć. Jest zmuszona zmieniać tożsamość i nie chce być zdemaskowana z obawy przed byciem królikiem doświadczalnym. Pewnego dnia poznaje przystojnego Allisa Jonesa (Michiel Huisman). Kiedy zaczyna się rodzić między nimi uczucie, Adaline staje przed ciężką decyzją. Istotą rolę w filmie odgrywa Harrison Ford, który powraca na ekrany w najlepszym stylu, jaki można sobie wyobrazić. Mimo, iż gra jedynie postać drugoplanową, wzbudza wiele emocji.

 

Piękne sceny i dopracowana sceneria filmu dodają mu romantycznego i bajkowego charakteru, który zostaje dodatkowo ubarwiony przez baśniową narrację.  Można znaleźć w nim wiele podobieństw do „Ciekawego przypadku Benjamina Buttona”, w którym również głównym wątkiem był czas i nietypowy proces starzenia się głównego bohatera, jednak była to historia nieco odwrotna do sytuacji Adaline.

 

Film porusza wątek miłości dozgonnej. Główna bohaterka często wspomina o potrzebie wspólnego zestarzenia się z tą drugą osobą, a nie jedynie przelotnego uczucia opartego na fascynacji. Paradoksalnie główna bohaterka dąży do śmiertelności i starości, kiedy zazwyczaj to właśnie nieśmiertelność jest największym marzeniem bohaterów.

 

Fabuła filmu jest prosta i przewidywalna. Jednak historia jest przedstawiona w bardzo ciekawej formie, dzięki czemu  trzyma widza w napięciu do samego końca.

 

Autor: Marta Biegańska