Wasze recenzje: Zaburzona osobowość w „Białym oleandrze"

Każdy z nas, zanim stał się dorosłym, odpowiedzialnym człowiekiem, był dzieckiem – często zagubionym, szukającym poczucia własnej wartości, dzieckiem, które budowało swoją tożsamość szczególnie na podstawie relacji z innymi ludźmi, obserwacji zachowań rodziców. Rodzic winien być dla dziecka wzorem, autorytetem, kierunkowskazem. Życie dziecka ulega zachwianiu, gdy jego idol – mama lub tata - okazuje się być bezduszną, egoistyczną istotą.

 

Astrid (Alison Lohman), główna bohaterka filmu „Biały Oleander”, jako nastolatka została zmuszona do wędrowania z jednej rodziny zastępczej, do drugiej. Jej matkę, Ingrid (Michelle Pfeiffer), sąd skazuje na wiele lat więzienia, za otrucie swojego kochanka, który nie był wobec niej wierny. Matka, przepełniona nienawiścią oraz chęcią zemsty, nie kieruje się uczuciami do córki, nie zastanawia się nad tym, w jaki sposób Astrid ułoży sobie życie, bez najbliższej osoby u boku, mamy, która jest potrzebna każdej dziewczynce w okresie dojrzewania. Czy Astrid, której życie było wędrówką od jednej rodziny zastępczej, do drugiej, ma podstawy, by w przyszłości stworzyć szczęśliwą rodzinę? Jak jej obserwacje, przeżycia, wpływają na zachowanie nastolatki?

 

Zaraz po tym, jak jej matka zostaje skazana na dożywotnie pozbawienie wolności, Astrid trafia do pierwszego domu. Tam poznaje dwoje ludzi, Starr (Robin Wright) i jej narzeczonego, wychowujących dwójkę dzieci – zbuntowaną nastolatkę oraz wystraszonego chłopca. Mimo iż przepełnia ją smutek i myślami jest przy matce, w tej rodzinie czuje się szczęśliwa i bezpieczna. Odnajduje wspólną nić porozumienia z narzeczonym swojej opiekunki. Ta -  wydawać by się mogło -poukładana, pochłonięta ideologią Jezusa rodzina, kryje w sobie tajemnicę. Pewnego wieczoru pod wpływem alkoholu kobieta wszczyna awanturę, której świadkiem jest nastolatka. Powodem są podejrzenia opiekunki względem Astrid, która posądza ją o rzekomy romans ze swoim narzeczonym. W przypływie zazdrości Starr strzela do dziewczyny. Kula trafia ją w ramię, a opiekunka z rodziną ucieka.

 

Po tym incydencie Astrid trafia do ośrodka opiekuńczego. Izoluje się od innych wychowanków, przez co szydzą z niej i wytykają palcami. Dziewczyna w ramach buntu chwyta za brzytwę, obcina swoje piękne, długie włosy, po czym w nocy zakrada się do łóżka przywódczyni grupy prześmiewców i przykładając jej nóż do gardła grozi  jej. Czym kierowała się nastolatka? Czy na jej zachowanie miała wpływ sytuacja uwięzionej matki oraz to, co przeżyła w rodzinie zastępczej? W tym samym ośrodku Astrid spotyka chłopaka, wobec którego z początku jest nieufna, jednak później okazuje się, że jest jej bratnia duszą. Mają wspólne zainteresowanie – sztukę – przy której spędzają czas. 

 

Drugi dom, do którego trafia Astrid, zamieszkuje Claire (Renee Zellweger). Jest ona aktorką, mężatką. Jej mąż jest w ciągłej podróży, przez co kobieta czuje się samotna. Astrid odnajduje w tym domu spokój, szczęście, Claire poświęca jej cały wolny czas, razem podróżują, uprawiają sport, oglądają filmy, w których występowała. Sytuacja ulega dramatycznej zmianie, kiedy to do domu wraca jej mąż. Oświadcza, że ich małżeństwo się rozsypuje oraz przekazuje pozew o rozwód. Załamana Claire nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją. Astrid zostaje odsunięta na dalszy plan, stara się pocieszyć zrozpaczoną przyjaciółkę. Pewnego ranka wchodzi do jej sypialni i zastaje kobietę nieprzytomną z kieliszkiem w ręku oraz porozsypywanymi tabletkami. Claire z rozpaczy zatruła się, a Astrid wraca z powrotem do ośrodka opiekuńczego. Spędza tam czas już nie samotna, ale z wcześniej poznanym chłopakiem, z którym postanawia się związać.

 

Jaką rolę w życiu Astrid odgrywa Ingrid, jej matka? Dziewczyna systematycznie odwiedza matkę w więzieniu. Z początku obie cieszą się na te wizyty, jednak później Astrid niechętnie się tam wybiera. Dlaczego? Matka ingeruje z więzienia w życie dziewczyny, kieruje nią, ustawia i stara się realizować jej życie według własnych planów. Pod opieką Starr nastolatka przyjęła chrzest, co nie spotkało się z akceptacją matki . Ingrid tłumaczyła swojej córce, że  straciła swoją niezależność. Gdy jej matka poznaje Claire, od razu stwierdza, że jest to kobieta zachwiana emocjonalnie, a zadanie Astrid polega na tym, żeby zapełnić lukę po utraconym mężu. Wypowiadając takie opinie, nie zważała na to, co czuje jej córka. Nie pytała, czy dziewczyna chciała przyjąć chrzest, nie obchodziło ją, że to w drugim domu Astrid odnalazła spokój i zrozumienie. Po paru latach pobytu we więzieniu Ingrid ma możliwość wyjść na wolność, jednak potrzebuje do tego kogoś, kto skłamałby przed sądem o jej niewinności. Chce wykorzystać do tego Astrid, ta jednak się buntuje. Przestaje odwiedzać matkę, a jako opiekunkę wybiera sobie kobietę, przy której jest niezależna, może robić, co chce. Astrid w ramach buntu farbuje włosy na czarno, zaczyna palić papierosy, nie przejmuje się zdaniem innych osób. Pracuje na rynku, gdzie sprzedaje ubrania, między innymi te, które przypominają jej o Starr i Claire. Z matką spotyka się dopiero w sądzie, na rozprawie, na której zgodnie z prośbą matki miała kłamać, jednak nie stawia się. Pisze do wcześniej spotkanego chłopaka, z którym postanawia wyjechać, odizolować się od matki i wspomnień, chce zacząć nowe życie.

 

Jak zatem ukształtowała się osobowość młodej dziewczyny, której życie wyglądało jak sterta nie pasujących do siebie elementów układanki? Jakie miała szanse na właściwe ukierunkowanie swoich wartości, skoro nie miała od kogo się ich nauczyć? Astrid nigdy nie poznała prawdziwej miłości, nigdy nie mogła poczuć niekłamanego poczucia bezpieczeństwa, akceptacji ze strony rówieśników a co najważniejsze, ze strony własnej matki. W każdym środowisku do którego trafiła, nie miała szansy rozwinąć swoich skrzydeł, bo zawsze tłumiona była przez niekorzystne okoliczności, nieporozumienia i incydenty, godzące w jej delikatną duszę dziecka - a ta nie miała szans utrzymać swojej łagodności. Wobec takiego obrotu wydarzeń, z jakim miała do czynienia Astrid podczas swojej wędrówki „ku szczęściu”, była ona niemal bez szans na osiągnięcie stabilności. Trudno jej również będzie obdarzyć prawdziwym uczuciem kogoś innego, stworzyć kochającą się rodzinę, bo przecież ona sama nigdy tej rodziny nie miała. Skąd będzie wiedziała jaką być matką i żoną, skoro nie miała przed sobą wzoru, na którym mogłaby się opierać. Wiele jest więc przesłanek skazujących Astrid na życiowe niepowodzenie. Szansą może być dla niej pasja, której postanowiła się poświęcić oraz właściwie ukierunkowany związek oparty na zaufaniu i miłości - jeżeli będzie potrafiła go stworzyć z zaprzyjaźnionym chłopakiem. Nikomu przecież nie można odbierać szansy na szczęście.

 

Autor: Barbara Plutowska

Forum:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz